Egzekucja, HP FanFiction, Miniatury
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Egzekucja, Czyli Impreza Z Wielką Pompą, Lord Voldemort Show
Â
DochodziÅ‚a 21.30. W sali panowaÅ‚a peÅ‚na napiÄ™cia cisza/ Na koÅ„cu pomieszczenia znajdowaÅ‚o siÄ™ podwyższenie, a na podwyższeniu- kamienny tron o rzeźbionych porÄ™czach i czerwonej poduszce. Po jego obu stronach siedziaÅ‚y dwa granitowe lwy. CaÅ‚a konstrukcja pogrążona byÅ‚a w mroku, wiÄ™c nie można byÅ‚o dojrzeć, kto tam siedzi.Â
Po jej obu stronach, w równych rzÄ™dach, siedzieli (lub, co mniej ważni, klÄ™czeli) Åšmierciożercy.Â
- Ekhem, ekhem- echo poniosÅ‚o ów odgÅ‚os po sali, wielokrotniÄ…c go.Â
Jeden ze Åšmierciożerców, imieniem Lucjusz, zerwaÅ‚ siÄ™ na równe nogi i pobiegÅ‚ do pogrążonych w cieniu, dwóch reflektorów. Po seri przekleÅ„stw, nie nadajÄ…cych siÄ™ do publikacji, bo z pewnoÅ›ciÄ… zostaÅ‚yby ocenzurowane, zapÅ‚onęło ostre, biaÅ‚e Å›wiatÅ‚o, oÅ›wietlajÄ…c wysokÄ… postać w żółtym, obciachowym (z deka przykrótkim) garniturkiem w kwiatki a’la Szymon Majewski. Od Szymona różniÅ‚ Go jednak wzrost, blada cera, nos jak u węża i szkarÅ‚atne oczy o pionowych źrenicach, jak u kota. No, i imiÄ™- Lord Voldemort.Â
Czarny Pan otworzyÅ‚ usta, najwyraźniej w zamiarze powiedzenia czegoÅ›, lecz nagle z kÄ…ta sali wyÅ‚oniÅ‚ siÄ™ Kamil Durczoch.Â
- WybiÅ‚a 21.30, czas na ostatnie już dziÅ› wydanie wiadomoÅ›ci- powiedziaÅ‚ z nienagannÄ… dykcjÄ… patrzÄ…c prosto w kamery. Kartki, które Trzymaj siÄ™ trzymaÅ‚ w dÅ‚oniach, wcisnÄ…Å‚ w rÄ™ce Rokwoodowi, który wrzasnÄ…Å‚ ze strachu i zemdlaÅ‚.Â
Kamil Durczoch, nie okazujÄ…c zaskoczenia (sÅ‚ynny, dziennikarski stoicyzm) rozejrzaÅ‚ siÄ™ po twarzach zebranych. Wszyscy wpatrywali siÄ™ w niego szeroko rozwartymi oczami, ponad to (w przypadku Voldka) z otwartymi ustami, co nie byÅ‚o rozsÄ…dne, gdyż po sali krążyÅ‚a wyjÄ…tkowo wÅ›ciekÅ‚a osa. Wreszcie któryÅ› ze Åšmierciożerców z caÅ‚ej siÅ‚y walnÄ…Å‚ dziennikarza w twarz metalowÄ… tablicÄ… z napisem ‘hucznie polecamy’. Gdy Durczoch osunÄ…Å‚ siÄ™ na podÅ‚ogÄ™, wszyscy wpatrzyli siÄ™ z rozwartymi ustami (nie pamiÄ™tajÄ…c o osie) w ÅšmierciożercÄ™.Â
- Jeszcze ‘aczkolwiek’ mi zostaÅ‚o...- oznajmiÅ‚, lekko zaskoczonym tonem.Â
*****Â
Chórek zaÅ›piewaÅ‚ ‘Lord Vol-De-Mort Show!’ i wtedy wszyscy siÄ™ ocknÄ™li i jak stali, tak usiedli. StaÅ‚ jeszcze tylko rzeczony Voldie.Â
- Wprowadzić go- rzekÅ‚. Teraz już można byÅ‚o na pewno okreÅ›lić, że ma zupeÅ‚nie inny gÅ‚os niż Szymek Majewski. Wysoki, zimny i bezwzglÄ™dny.Â
Do komnaty, przez zdobiony portal, weszÅ‚y trzy osoby- kobieta i mężczyzna w strojach rodem z Matrixa i czarnych okularach, oraz chÅ‚opak- wiÄ™zieÅ„ w kajdanach i czarnym workiem na Å›mieci na gÅ‚owie. Mężczyzna miaÅ‚ na imiÄ™ Antonin DoÅ‚ohow, kobieta- Bellatrix Lestrange, a wiÄ™zieÅ„- Harry Potter. Bella wyszÅ‚a na przód i okazaÅ‚o siÄ™, że jest na boso. SkÅ‚oniÅ‚a siÄ™ z szacunkiem przed Czarnym Panem i zajęła zaszczytne miejsce po Jego prawej stroni.Â
- Uwielbiam Twoje bose stópki- powiedziaÅ‚- Z chÄ™ciÄ… bym je wycaÅ‚owaÅ‚... *Â
Bellatrix zarumieniÅ‚a siÄ™ i rzuciÅ‚a spÅ‚oszone spojrzenie na salÄ™.Â
- No tak- wyglÄ…daÅ‚ jakby dopiero sobie uÅ›wiadomiÅ‚, gdzie jest- To może później to zrobiÄ™...- westchnÄ…Å‚ z tÄ™sknotÄ….Â
DoÅ‚ohow zerwaÅ‚ z gÅ‚owy Pottera worek, a z niego na schodki wypadÅ‚a skórka od banana. Nikt nie zwróciÅ‚ na to uwagi. BÅ‚Ä…d, ale o tym później.Â
- Wyzywam CiÄ™ na pojedynek!- krzyknÄ…Å‚ Harry do Czarnego Pana.Â
Nagle drzwi ponownie siÄ™ otworzyÅ‚y i wbiegÅ‚a Ginny.Â
- Nie!- krzyknęła- Harry... zostaÅ‚eÅ› ojcem siedmioraczków.Â
- O <cenzura>!- jÄ™knÄ…Å‚ chÅ‚opak- MówiÅ‚em ci przecież, żebyÅ› przeczytaÅ‚a ‘ABC antykoncepcji’! A może to dzieci Neville’a?Â
KtóryÅ› ze Åšmierciożerców ryknÄ…Å‚ Å›miechem, a Ginny zarumieniÅ‚a siÄ™ i wyszÅ‚a.Â
Potter ponownie zwróciÅ‚ siÄ™ do Voldka:Â
- Wyzywam CiÄ™ na pojedynek!- powtórzyÅ‚Â
- Powtóreczka!- oznajmiÅ‚ Voldemort po czym machnÄ…Å‚ różdżkÄ….Â
Na kamiennej podÅ‚odze ukazaÅ‚o siÄ™ 10%. WarczÄ…c, rzuciÅ‚o siÄ™ na Harry’ego, który wycelowaÅ‚ w nie różdżkÄ…. BÅ‚ysnęło i pojawiÅ‚o siÄ™ 30%- dużo wiÄ™ksze niż Voldkowe 10%- i przygniotÅ‚o zawodnika Czarnego Pana. Ten wrzasnÄ…Å‚ z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci <’cholercia!’>, po czym zszedÅ‚ z podwyższenia i poÅ›lizgnÄ…Å‚ siÄ™ na pozostaÅ‚oÅ›ciach po bananie. BluzgajÄ…c ostro, wyjÄ…Å‚ swojÄ… tajnÄ… broÅ„- wydruki ukazujÄ…ce różnice miÄ™dzy rachunkami z Tele2 i TP. Harry zastygÅ‚ w bezruchu, totalnie zaskoczony rozbieżnoÅ›ciÄ… cen.Â
30%, pragnÄ…c zwrócić na siebie uwagÄ™, podskoczyÅ‚o, a w dÅ‚oniach wszystkich obecnych pojawiÅ‚y siÄ™ najnowsze modele telefonu Nokia (Connecting People!). Vold natychmiast wÅ‚Ä…czyÅ‚ swojÄ… i wykrÄ™ciÅ‚ numer do Harry'ego Pottera. Telefon zaczÄ…Å‚ dzwonić. Potter odebraÅ‚.Â
- Haaaalo?Â
- HarruÅ›? To ja- Voldi! Cio tam u ciebie? Fajniutki ten telefonik, prawda? – wyrzuciÅ‚ z siebie jednym tchem Lord Voldemort.Â
- Jaaasne!- odpowiedziaÅ‚ Ten- Który- PrzeżyÅ‚Â
- Jak sÅ‚oneczko i księżycek w peÅ‚ni- odparÅ‚ uradowany Czarny Pan, a tym czasem Åšmierciożercy niezmiernie gÅ‚oÅ›no zachwycali siÄ™ swoimi nowymi komórkami. Voldie westchnÄ…Å‚ i zaczÄ…Å‚ przedstawiać Harry'emu plusy bycia w Plus GSM. Åšmierciojady darÅ‚y siÄ™ co raz gÅ‚oÅ›niej.Â
- Poczekaj chwileczkÄ™- zwróciÅ‚ siÄ™ L.V. do HPÂ
- Dobra, TomuÅ›- odparÅ‚ ten.Â
Voldi odwróciÅ‚ siÄ™ do Åšmierciożerców.Â
- JA CI SIĘ TU POWYDURNIAM, JEDEN Z DRUGIIIIM!!!- wrzasnÄ…Å‚.Â
Natychmiast nastaÅ‚a cisza.Â
- No, już jestem- zwróciÅ‚ siÄ™ w sÅ‚uchawkÄ™ komórki.Â
Nagle drzwi otwarÅ‚y siÄ™ z hukiem. Do sali wkroczyÅ‚ Nazgul. WrzasnÄ…Å‚ radoÅ›nie, acz rozdzierajÄ…co, w wyniku czego pÄ™kÅ‚ jeden z reflektorów. ZsiadÅ‚ z konia (który, użądlony przez osÄ™, natychmiast uciekÅ‚), zaÅ‚ożyÅ‚ rÄ™ce na plecach i wyrecytowaÅ‚:Â
‘Jeden by wszystkimi rzÄ…dzić, jeden by wszystkie odnaleźć, jeden by wszystkie zgromadzić i w ciemnoÅ›ci zwiÄ…zać’Â
SkoÅ„czyÅ‚ i rozejrzaÅ‚ siÄ™ po zebranych. Voldi ukradkiem otarÅ‚ Å‚zy wzruszenia.Â
- To o mnie wierszyk, Nazgulku?- spytaÅ‚Â
Czarny Jeździec spojrzaÅ‚ na niego jak na osobÄ™ z ADHD.Â
- To o Jedynym PierÅ›ciniu.Â
- No to spadaj, albo ciÄ™ zabijÄ™Â
- GÅ‚upiÅ›. Å»aden z mężów tego Å›wiata nie jest w stanie mnie zabić.Â
- No to wiedz, że jestem kawalerem- oznajmiÅ‚ VoldÂ
- Jeszcze...- wyrwaÅ‚o siÄ™ BellatrixÂ
- Cichutko bÄ…dź, Bella- odwróciÅ‚ siÄ™ z powrotem do Nazgula- Avada Kedavra!Â
W mgnieniu oka Upiór PierÅ›cienia zamieniÅ‚ siÄ™ w kupÄ™ szmat, nadajÄ…cych siÄ™ tylko jako ubranie dla Glizdogona.Â
Åšmierciożercy stanÄ™li na baczność i krzyknÄ™li:Â
- HEIL HITLER!Â
(co!? Co to ma być!? Wróć.)Â
...i zaÅ›piewali swój hymn, pt. ‘Moherowa Koalicja’Â
- No dobra, koniec żartów- rzekÅ‚ Lord Voldemort- trzeba goÅ›cia zabić- wskazaÅ‚ na PotteraÂ
Harry jÄ™knÄ…Å‚:Â
- A-ale, TomuÅ›...- zaczÄ…Å‚Â
- Jaki TomuÅ›!?- wÅ›ciekÅ‚ siÄ™ Voldie- Od kiedy to jesteÅ›my na ‘ty’, Harrusiu?Â
- Wróćmy do momentu, gdy po raz pierwszy spotkaÅ‚eÅ› żelki ‘A’kuku’- Harry ostatnim wysiÅ‚kiem staraÅ‚ siÄ™ podtrzymać dyskusjÄ™/Â
Ku jego zdumieniu, Voldek usiadÅ‚ i zalaÅ‚ siÄ™ Å‚zami.Â
- Czu-ujÄ™ siÄ™ taa-aki pu-usty w Å›roooodku!- zawyÅ‚Â
Bella szybko podbiegÅ‚a i podaÅ‚a mu chusteczkÄ™ Velvet.Â
- miÄ™kka jak aksamit!- zanuciÅ‚a, gÅ‚Ä…szczÄ…c uspokajajÄ…co Voldiego po gÅ‚owie. Ten pociÄ…gnÄ…Å‚ nosem i zerwaÅ‚ siÄ™ na nogi.Â
- No to jedziemy z tym koksikiem!- krzyknÄ…Å‚, i wycelowaÅ‚ różdżkÄ… w Harry'ego. MachnÄ… niÄ… i... w jego rÄ™kach pojawiÅ‚ siÄ™ wielki bukiet różnokolorowych kwiatów.Â
MAMY CIĘ!- zawoÅ‚aÅ‚ zgodnym chórem, wraz z Åšmierciożercami, którzy podbiegli z innymi bukietami. Zza zdobionego krzesÅ‚a wyjechaÅ‚a kamera.Â
Wszyscy Å›miali siÄ™, skÅ‚adali sobie życzenia noworoczne i caÅ‚owali siÄ™ w policzki.Â
W tym caÅ‚ym rozgardiaszu nikt nie zauważyÅ‚ jak Czarny Pan poderżnÄ…Å‚ Harry’emu gardÅ‚o.Â
THE ENDÂ
Tematy
- Strona startowa
- Elena Destroy, Fanfiction ♥, Igrzyska Śmierci, Elena Destroy [M]
- Elizabeth was impatiently awaiting the arrival of her husband this afternoon(1), Pride and Prejudice Fanfiction
- Elizabeth Bennet and the Case of Mistaken First Impressions, Pride and Prejudice Fanfiction
- Elizabeth Bennet was incensed, Pride and Prejudice Fanfiction
- Elleen - Droga do domu, Fanfiction Harry Potter - dokumenty
- Elemental Hope and Roses EmPOV, Twilight Fanfiction
- Eight and a Half Months, Pride and Prejudice Fanfiction
- Elizabeth and Darcy, Pride and Prejudice Fanfiction
- Elizabeth the Mercenary, Pride and Prejudice Fanfiction
- Eliza, Pride and Prejudice Fanfiction
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- abaddon.xlx.pl