Elizabeth Palmer - Stara fortuna, Diament

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
P
ALMER
E
LIZABETH
S
TARA FORTUNA
Morgan Steer i Tom Marchant to przystojni, czarujÄ…cy
i pozbawieni skrupułów młodzi ludzie. Obaj pragną
zdobyć majątek, najlepiej przez poślubienie pięknej i
bogatej kobiety. Wspólnie penetrują najlepsze kręgi
towarzyskie Londynu.
Tom rozsmakowuje siÄ™ w kolejnych podbojach, ale
Morgan nie potrafi zapomnieć o swej pierwszej
miłości, Caroline Barstow, która od dawna jest żoną
innego. Bardziej pod wpłuwem rozpaczy niż uczucia
oświadcza się zimnej, pięknej i bogatej Chloe Post i
zabiera jÄ… do Northumberland. W rodzinnym domu
budzą się w nim dawne namiętności, budzi się
zazdrość, a gorzka rezygnacja ustępuje miejsca
marzeniom o wyśnionej przyszłości.
G
RUDZIEŃ
i S
TYCZEŃ
1
Spadła czy została zepchnięta? Chloe Post nigdy nie miała poznać
odpowiedzi na to pytanie; przynajmniej nie na tym świecie.
Straciła równowagę, a ponieważ była w zaawansowanej ciąży, nie
zdążyła w porę uchwycić się poręczy... Stoczyła się ze schodów i upadła
bezwładnie u ich stóp jak szmaciana lalka. Chloe nie bała się śmierci;
była tylko zaskoczona jej nagłym nadejściem. Przed oczami przesuwała
jej się w zwolnionym tempie seria filmowych ujęć.
Ona i Morgan oraz Tom i Joanna spotykają się na przyjęciu. Pstryk. Ona i
Morgan w łóżku. Pstryk. Ona i Morgan w Northumberland, gdzie poznała
LeonorÄ™ Steer, CassandrÄ™, ClarÄ™ i JuliÄ™. Pstryk. Ona i Morgan na swoim
ślubie - uśmiechają się, uśmiechają, uśmiechają. Pstryk, pstryk, pstryk.
I wreszcie ona - która bała się związanego z porodem bólu i poniżenia -
mówiąca z uśmiechem do Morgana: „Kochanie, czy to nie wspaniałe,
jestem w ciąży?" Pstryk. Jeszcze jedno zdjęcie do albumu. Moje
małżeństwo było klęską, przemknęło jej przez myśl w krótkim
przypływie świadomości. Uderzyła głową o podłogę i znieruchomiała -
zawieszona pomiędzy życiem a śmiercią. Pstryk. Ostatnie ujęcie.
2
Niecały rok wcześniej Morgan Steer i jego gość, Tom Marchant, który
przybył poprzedniego wieczora, schodzili tymi właśnie schodami.
Minąwszy hall, skierowali się na prawo, do dużego, mrocznego salonu.
Zbliżała się pora lunchu.
- Drinka? - spytał Morgan.
- Whisky z wodą - odpowiedział Tom, który nigdy nie odrzucał takich
propozycji.
Morgan nalał przyjacielowi whisky, a sobie ginu z tomkiem.
- Naprawdę cię wyrzuciła? Co masz zamiar teraz zrobić? Tom wzruszył
ramionami. Z żalem myślał o pieniądzach
Primrose. Gdyby parlament nie przegłosował ustawy o ochronie majątku
kobiety zamężnej, on byłby teraz właścicielem ogromnej fortuny...
Gdyby wciąż obowiązywała Karta Rake'a...
- Nie mam pojęcia - odpowiedział.
- Cóż, przynajmniej masz pracę. Wielu ludzi nie ma. Pamiętając, że
Morgan także do nich należy, Tom odparł
bez entuzjazmu:
- Tak, mam chociaż to.
- Może Primrose wróci.
- Nie sądzę. Już złożyła pozew o rozwód i nie chce kontaktować się ze
mną inaczej niż za pośrednictwem adwokata.
Morgan milczał. Pamiętał, jak kapryśna i bezwzględna była Primrose już
za czasów szkolnych. Właśnie przez te cechy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dietanamase.keep.pl