Eichelberger Wojciech - Mężczyzna wobec Kobiet, Eichelberger Wojciech

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

MĘŻCZYZNĄ WOBEC KOBIET rozmowy Eicnelbergera zJastrunem

Siostry

^^ Doświadczenie więzi ""Tkobietą poza erotycznym kontekstem - gdy obie strony nie muszą się uwodzić ani do niczego zobowiązywać - obiecuje możliwość większej psychicznej bliskości niż w relacji z żoną lub kochanką

[erpień mojego dzieciństwa dotyczyło ^e nie mam psa. Moi rodzicie nie mie-eci i na psy. Z czasem nauczyłem się

stęż nie miałem ani siostry, ani psa -mnie straszył i lał. Marzyłem o star-ti kolegom, których spotkało to szczę-rówię, ale pamiętam to marzenie jako ?a ciepłym, bliskim związkiem i opar-?, że z siostrą mógłbym spokojnie po-^ć jej moje zmartwienia i tajemnice. )ledzy marnowali swoje potencjalne irszymi siostrami.

3słe lub prawie dorosłe dzieci, ty trzech < nie to samo co córka, odczuwa się to, bowe kłopoty. szym współczuciem niż syn odniosła-

•rkach porozmawiamy może osobno -[łatki i siostry ważnej i szczególnej ka-||eksualne są psychologicznie, obycza-Bone. Dzięki temu zakres męskich do-"TIrza się o bardzo ważny wymiar. |poza erotycznym kontekstem - gdy

|                            marzec 2004

obie strony nie muszą się uwodzić, udawać ani do niczego zobowiązy­wać - obiecuje możliwość większej psychicznej bliskości niż w relacji z żoną lub kochanką. Zapewne podążając za tą obietnicą i z braku prawdziwej siostry, na początku nieświadomie, a potem świadomie po­szukiwałem siostrzanych związków z kobietami. Niestety, niewiele z nich udało się uchronić przed inwazją erotycznych potrzeb którejś ze stron. W wielu wypadkach łączyło się to z poczuciem dużej straty.

TJ: Na czym ona polegała?

WE: Przyjaźń połączona z erotyką zaczyna budzić zbyt silne emo­cje, wśród nich chęć posiadania i wyłączności. Kochankowie zwykle chcą mieć siebie na własność. W zdrowej przyjaźni czy rodzeństwie nie przeżywamy zazdrości o ludzi, z którymi wiążą się nasze siostry czy przyjaciółki. Nie chcemy się nawzajem posiadać - dajemy sobie całko­witą wolność. Decydując się w związkach siostrzano-przyjacielskich na kontakty erotyczne, psujemy więc to, co jest w nich najcenniejsze i wyjątkowe. Zmarnowałem w ten sposób w przeszłości kilka wartościo­wych przyjaźni z kobietami. Nie chciałem się z nimi wiązać, a dalsze przyjaźnienie okazywało się na ogół zbyt trudne.

TJ: Ale w przyjaźni też istnieją formy wierności i lojalności, tu też istnieje zdrada. A kobiety mają o wcielę większą potrzebę posiadania przyjaciółki niż mężczyźni przyjaciela, gdyż kobiecie bez przyjaciółki ciężko jest żyć. Mężczyzna, kiedy wyjdzie z wieku młodzieńczego, oby-\\ a się zwykle już bez przyjaciół. Są koledzy od kieliszka, ze szkoły, ze

--tudiów, z wojska i z pracy.

WE: Może ci starsi mężczyźni mogą się obyć bez męskich przyjaciół, .ile wygląda na to, że nie mogą się obyć bez przyjaźni z kobietami. Choć my tu sobie z taką pewnością mówimy żyzną, a przecież w powszechnym mu

TJ: Panuje przekonanie, że jeśli li :\kają, to nie da się tego seksualne^ przyjaźń. A to nieprawda. Istnieją oc:

.' reguły są one trwalsze niż miłość,

-ię spala. Przyjaźń może nawet przez

-'\ nagle odrodzić się. Miłość

Chociaż nie miałem siostry, już w '.lieszkaliśmy w jednym budynku i

- 'rma bliskości z dzieciństwa '"m wtedy na sobie, jak działa : • ibiegający kazirodztwu (są na to

-.1 dużo ze sobą razem, to w dalszym

ej ach, a rywalizacja kobiet to przede wszystkim rywa­lizacja o mężczyznę. Same kobiety łatwo przyznają, że w ich przyjaźniach zaskakująco często bywa ukry­ty element fałszu, podstępnej gry, to jest stara takty­ka kobiet z czasów kwitnącego patriarchatu, gdy nie miały jeszcze innej broni niż intrygi i podstęp.

WE: W świetle tego, co mówisz, widać jeszcze jedną zaletę przyjaźni męsko-damskiej, która może decydować o jej trwałości - nie jest ona zagrożona rywalizacją.

TJ: Większość przyjaźni wymaga nieustannego pielęgnowania, tak jak rośliny. Jedne są mniej, inne bar­dziej odporne na brak wody, to są przyjaźnie-kaktusy.

WE: To coś fantastycznego zdołać wyhodować w życiu choćby jeden taki kaktus. To mogą być te szcze­gólne przyjaźnie z wczesnego okresu życia. Szczególne, bo zawiązane, gdy jeszcze nie obrośliśmy w tytuły, w ro­le, pozycje, w martyrologię... Z takimi przyjaciółmi, nie­widzianymi nawet wiele lat, można się nagle bezpośred­nio i głęboko spotkać. Czujemy się z nimi swobodnie.

TJ: A to najczęściej dotyczy kolegów i koleżanek z klasy. Te wspólnie przeżyte szkolne lata, dobre i złe chwile zostają na zawsze i tworzą pewien rodzaj bra­terstwa. Zobacz, jest słowo „braterstwo" - nie ma analogicznego słowa od „siostry".

WE: „Siostrzeństwo" najwidoczniej nie zostało przez patriarchalną kulturę ani zauważone, ani opisane. O

^ )tycznego pociągu. I w naszym , ięc jednak mam siostry chociaż tylko                             ^

WE: To dobrze, że w świecie

. nie ono, nasze życie byłoby o wiele                              jest ".ieć z kobietami relacje bliskie i                                    nie

-r niczym zagrożony, może trwać całe                        trochę

•1 łba. Przyjaciółkę czy siostrę bardzo trohto jest ^dSilISIFrzeba by się :'h ować skrajnie nielojalnie.                 ^^^^^^^^^^^^^^^^^^

TJ: Jak wiadomo, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Cie-:.\e, że kobiece przyjaźnie bardziej częste i gęste niż męskie bywają .\ iele bardziej kruche. Pewnie dlatego, że są bardziej oparte na emo-

:ec 2004

 

 

MĘŻCZYZNA WOBEC KOBIET

Nie posiada ono tak wzniosłych konotacji jak „brater­stwo", po części zapewne z powodów, o których wspo­mniałeś wcześniej: przyjaźń kobiet bywa często inte­resowna i nie wytrzymuje rywalizacji o mężczyznę. Męskiej przyjaźni zdarza się ponoć przetrwać takie niesprzyjające okoliczności. Przypuszczam jednak, że kalkujemy tu jakiś patriarchalny stereotyp na temat jako­ści kobiecych przyjaźni.

TJ: Już w greckiej demokracji kobiety właściwie nie istniały, nawet do seksu mężczyźni preferowali młodych chłopców. A ten męski zakon krzepł w czasie służby wojskowej i w licznych wojnach - trudno o sil­niejsze więzi niż te z wojny. Wielu mężczyzn myśli o kobietach w kategoriach wojskowych: kobieta jest po drugiej stronie linii frontu i trzeba ją zdobywać, a jak się nie uda, to jest dziwką.

WE: A jak ze strachu albo bezradności ulegnie - to też jest dziwką. Pamiętasz, jakim obciachem było przy­jaźnienie się z dziewczynami w podstawówce czy na­wet w liceum? Wyzywano takich od „babskich królów".

TJ: Dobrze pamiętam trwogę, że zostanę tak na­zwany. A teraz to mógłbym takim królem zostać, bardzo chętnie! Już kiedyś przyznałem się, jak w pierwszej kla­sie zdradziłem swoją przyjaciółkę Agnieszkę, nie chcia­łem siedzieć z nią w jednej ławce, potem jednak byłem świadkiem na jej ślubie, więc chyba mi wybaczyła. Jak zwykle na gruncie biologii i psychologii takie zachowa­nia chłopców można wytłumaczyć. Wchodzenie w wiek męski łączy się z odcięciem od tego, co jest w młodym człowieku nadal miękkie i może przeszkodzić mu w sta­niu się mężczyzną, myśliwym, żołnierzem. Dlatego w tym wieku przejściowym rodzą się przyjaźnie nie z koleżankami, a z kolegami, mocne, lecz na ogół niezbyt trwałe i często nacechowane konformizmem.

Mój syn mógł mieć wtedy piętnaście lat, pamiętam, jak podbiegł do swoich przyjaciół, którzy szli równo, ko­łysząc się nieco w biodrach. Dołączył do nich i po chwili zaczął iść rytmicznie jak oni, noga w nogę. Byli jednym organizmem, pewnym swojej siły i męskiej solidarności. Mężczyznom te mocne więzi i przyjaźnie szybko chudną, w końcu zanikają, a u kobiet trwają. Potem wrażliwszym mężczyznom, jeśli w ogóle są zdolni do przyjaźni, zosta­ją już tylko kobiety lub, od biedy, kobiecy mężczyźni, ale ci „prawdziwi" mężczyźni rzadko takich lubią.

WE: Natomiast męsko-kobiece przyjaźnie, nawet jeśli dotyczą dorosłych ludzi, też spotykają się z nieuf­nością i podejrzliwością otoczenia. Samo słowo „przy­jaciółka", gdy odnosi się do relacji mężczyzny z kobie­tą, określa tę relację jako jednoznacznie erotyczną. Tak, jakby mężczyźni i kobiety skazani byli tylko na związki erotyczne.

— ranniQt8SZ, jakim obciachem było przyjaźnienie się z dziewczynami w podstawówce czy nawet w liceum? Wyzywano takich od „babskich królów".

TJ: Czasami też od kobiety, z którą jesteśmy, słyszymy: Podejrza­na jest ta twoja przyjaźń...

WE: Bywa, że wchodzi tu w grę zazdrość o bliski kontakt ducho­wy i intelektualny, który w przyjaźni może mieć miejsce. W związkach erotycznych zbyt często pojawia się potrzeba całkowitego zawłaszcze­nia partnera/partnerki: „Nikt w żadnej sprawie nie może być dla cie­bie ważniejszy niż ja".

TJ: Czyli z inną kobietą nie wolno wymieniać nie tylko pocałun­ków, ale też głębszych myśli.

WE: Na szczęście w bardziej dojrzałych związkach partnerzy na ogół rozumieją, że nie mogą we wszystkich sprawach wystarczyć te­mu drugiemu. Mimo to, ogólnie mówiąc, nadal panuje niedobry klimat dla przyjaźni męsko-kobiecych.

TJ: Ale się poprawia. Wiele zmienia się w sferze obyczajowej, na­sze płcie powoli, ale nieuchronnie zbliżają się jednak do siebie.

WE: Czy jednak mężczyzna mógłby ze swoją przyjaciółką rozma­wiać o erotyce?

TJ: Nie jestem pewien. Na pewno nie wypada rozmawiać o swojej żo­nie czy o szczegółach pożycia z nią. Nie wyobrażam sobie, by w rozmo­wie z przyjaciółką narzekać na żonę czy ujawniać domowe tajemnice, miałem różne grzechy na sumieniu, ale tego nigdy nie robiłem. Natomiast zdarzało mi się mieć przyjaciółki, które zwierzały mi się ze swojego in­tymnego życia, wiedziałem więc wszystko nie tylko o mężu, nieszczęśni­ku, ale też o jej kochankach. A to jakaś forma zdrady, nawet podwójnej.

I wydaje mi się, że kobiety, kiedy są ze sobą, o wiele więcej i odważ­niej mówią o erotyce, niż robią to mężczyźni. Oni tylko czasami świntuszą. Szkoda, że nie mamy zwykle dostępu do takich rozmów kobiet - gdy w ich gronie pojawi się choćby jeden mężczyzna, rozmowa jest zupełnie inna.

WE: Zauważyłeś, że kobiety chętnie przyjaźnią się z mężczyzna­mi homoseksualnymi?

TJ: Wytłumaczenie jest proste, gej ma zwykle w sobie więcej cech ko­biecych niż inni mężczyźni, ale jest facetem mimo wszystko. Może więc posiadać jako „przyjaciółka" wszystkie zalety kobiety, bez jej wad, i mieć na dodatek liczne męskie zalety. Zresztą same kobiety przyznają, że najle­piej przyjaźnić się z gejem.

WE: Nie ma tu zagrożenia, że przyjaźń przerodzi się w seksualny związek, co pozwala mówić o wszystkim. Jak już wspominaliśmy, poten­cjalne zagrożenie zseksualizowania przyjaźni kobiety z mężczyzną stano­wi dla obu stron pewną przeszkodę. Mężczyźni heteroseksualni odrucho­wo chcą się podobać kobietom, także tym, z którymi się tylko przyjaźnią. Tylko tam, gdzie nie ma żadnego niebezpieczeństwa seksualizacji, można się poczuć całkiem swobodnie i o wszystkim rozmawiać.

TJ: W przyjaźni męsko-kobiecej erotyka, chociaż ukryta, jednak żyje. Tylko panujemy nad nią, a nie ona nad nami. Taka sytuacja może nawet

 

66  ZWIERCIADŁO

marzec 2004

 

- Dobrze pamiętam trwogę,

że zostanę tak nazwany. A teraz to mógłbym takim królem zostać, bardzo chętnie!

psa •:"

 

tworzyć napięcie, które dodaje przyjaźni barw. Nie mówi się może wtedy wszystkiego, ale jest pewien rodzaj ekscytacji. Może więc niepokój naszych partnerek o nasze przyjaźnie z innymi kobietami ma pewną podstawę?

WE: Kobiety lepiej znają się na kobietach niż my. Widocznie wie­dzą o sobie coś takiego, co przyjaźń z mężczyzną czyni dla nich mało wiarygodną. Ale moje męskie doświadczenie potwierdza możliwość za­istnienia męsko-damskiej przyjaźni czy męsko-damskiego braterstwa. Nawet wtedy, gdy jak powiedziałeś, w tle tli się jakiś erotyzm, można przecież w imię przyjaźni dobrowolnie i obopólnie go się wyrzec. To może być dobry fundament dla takiego związku.

TJ: Ale może to być też jednostronne wyrzeczenie.

WE: Po wielu latach przyjaźnienia się z pewną kobietą dowiedzia­łem się od niej, że ma silne uczucia i erotyczne pragnienia ze mną związane. Ponieważ z wielu powodów nie mogło dojść do ich realizacji, zdecydowała się o nich nie mówić i zaprzyjaźnić się ze mną. Ale nie do końca rozstała się z nadzieją i to jej bardzo przeszkadzało. Na ko­niec powiedziała: - Żebym mogła się z tobą naprawdę przyjaźnić, mu­szę ci najpierw coś wybaczyć. - Co? - zapytałem. - Muszę ci wybaczyć ro, że nigdy nie będziesz moim mężem ani kochankiem. Od tej chwili nasza przyjaźń weszła na nowe tory.

TJ: Ładnie ci powiedziała. Teraz widzę, że większość moich przyjaź...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dietanamase.keep.pl