Elliot Aronson, wds

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Joanna Marchewka

 

Elliot Aronson – „Człowiek istota społeczna”

 

 

Konformizm

 

Jedną z konsekwencji faktu, że człowiek jest istotą społeczna, stanowi to, iż żyje on w stanie napięcia między wartościami związanymi z indywidualnością a wartościami związanymi z konformizmem.

 

Nie można jednoznacznie powiedzieć czy konformizm jest zły czy dobry.

 

Do określeń konformista i nonkonformista możemy przypisać różne pozytywne bądź pejoratywne znaczenia w zależności od kontekstu. Nie ma ściśle określonych, jedynie właściwych synonimów tych słów.

 

Przeprowadzono wiele eksperymentów z zakresu psychologii społecznej w celu zbadanie konformizmu. Jednym z nich był eksperyment Stanleya Schachtera, w którym brało udział kilka grup studentów. W każdej grupie było 9 osób – 6 prawdziwych studentów oraz 3 pomocników eksperymentatora. Grupy miały oceniać postępowanie nieletniego przestępcy (skala: bardzo łagodny – bardzo surowy). Każdy z pomocników odgrywał jedna z ról: osoby „modalnej”, „dewianta” i osoby „nawróconej”. Zauważono, że osobą najbardziej lubianą była osoba „modalna”, natomiast najmniej lubiono „dewianta”. Tak więc grupa modalna bardziej lubiła konformistów niż nonkonformistów.

 

 

Co to jest konformizm?

 

Konformizm można zdefiniować jako zmianę zachowania lub opinii danej osoby spowodowaną rzeczywistym lub wyobrażonym naciskiem ze strony jakiejś osoby lub grupy ludzi.

 

Salomon Asch przeprowadza eksperyment: jest 5 studentów, każdy z nic ma powiedzieć, który z patyczków przedstawionych (A, B czy C) najbardziej pasuje pod względem długości do patyczka X (przedstawionego wcześniej). Studenci odpowiadają po kolei – pierwszy mówi, że A, drugi też, trzeci również, czwarty także i – w końcu piąty ze studentów – do tej pory przekonany, iż prawidłową odpowiedzią jest B, odpowiada, że to patyczek A. Typowy przekład zachowania konformistycznego. Piąty student wolał odpowiedzieć, iż to patyczek A w myśl zasady „skoro wszyscy tak mówią to może tak jest i to ja się mylę”.

Ten sam eksperyment przeprowadzono w „zamkniętych warunkach”, tzn. każdy ze studentów odpowiadał na to samo pytanie, ale nie w obecności innych. Okazało się, iż wówczas postawy poszczególnych studentów są bardziej nonkonformistyczne. Zatem im mniejsza kontrola ze strony grupy, tym mniejszy konformizm.

 

 

Czynniki powodujące nasilenie lub osłabienie konformizmu

 

- liczebność grupy (tak naprawdę nie wpływa ona w dużym stopniu na nasilenie konformizmu u osoby „wyłamującej się”, podobnie jednomyślna stanie się w przypadku grupy 3-osobowej, jaki i 16-osobowej)

 

- osobowość badanego (osoby o niskiej samoocenie częściej ulegają grupie; tak samo jak osoby, które są przekonane, że nie mają zdolności do wykonania poleconego zadania)

 

- skład grupy (grupa skuteczniej skłania do konformizmu, jeśli: składa się ze specjalistów, jej członkowi są dla jednostki znaczący, członkowie grupy są pod pewnym względem podobni do jednostki)

 

- poczucie bezpieczeństwa jednostki w danej sytuacji (jeśli jednostka jest pewna, że jego znajomi lubią go i akceptują, to byłby bardziej skłonny wyrazić odmienny pogląd – eksperyment Jamesa Dittesa i Harolda Kelleya)

 

 

Kary i nagrody a informacja

 

Powody konformizmu:

 

- zachowanie innych mogło przekonać jednostkę

 

- jednostka może chcieć uniknąć kary, jaką jest odrzucenie lub wyśmianie przez grupę lub uzyskać nagrodę w postaci przyjaźni lub akceptacji ze strony grupy

 

Konformizm służy także do oceny rzeczywistości. Jeśli nie mam dostatecznie dużo informacji na temat danej rzeczy posłużymy się opinią innych. I tu kolejna zależność – większy konformizm będziemy miał miejsce, kiedy przykładem dla nas będą osoby, które wzbudzają w nas większe zaufanie.

 

Konformizm wynikający z obserwowania innych w celu uzyskanie informacji o właściwym sposobie zachowania ma zwykle poważniejsze następstwa niż konformizm zmierzający do uzyskania nagrody lub uniknięcia kary.

 

Eksperyment Schanchtera: Gdy rzeczywistość fizyczna jest jasno określona i wytłumaczalna, wówczas zachowanie innych ludzi nie ma wpływu na emocje badanych – gdy jednak odczuwali oni silną reakcje fizjologiczną, której przyczyny były niejasne, to wtedy interpretowali swe uczucia jako gniew lub euforię, zależnie od zachowania innych ludzi, którzy rzekomo byli pod działaniem tego samego środka chemicznego.

 

 

Następstwa wpływu społecznego

 

- uleganie (motywowane pragnieniem uzyskania nagrody lub uniknięcia kary; zazwyczaj trwa tylko tak długo, jak długo stosuje się obietnicę nagrody lub groźby; ważny komponent - władza)

 

-  identyfikacja (wywoływana pragnieniem danej jednostki, aby być podobną do osoby, od której pochodzi to oddziaływanie, stawia to jednostkę w satysfakcjonującej ze względu na samoocenę relacji do osoby lub osób, którymi się identyfikuje; jednostka zaczyna wierzyć w opinie i wartości, które przyjmuje, chociaż nie wierzy w nie zbyt mocno; „efekt wujka Karola” – przyjmowanie wartości Karola za własne, nie dlatego, że obawiamy się kary za ich nie przyjęcie lub przemyśleliśmy te wartości, ale dlatego, że lubimy Karola; ważny komponent – atrakcyjność osoby mającej wpływ)

 

- internalizacja (najbardziej trwałe następstwo wpływu społecznego; nagroda za uznanie tego przekonania ma charakter wewnętrzny; przekonanie wygłoszone przez osobę godną zaufania uznajemy za swoje i wtedy staje, uniezależnia się ono od swojego źródła i staje się odporne na zmianę; ważny komponent – wiarygodność osoby, która dostarcza informacji)

 

 

Posłuszeństwo jako forma uległości

 

 

Eksperyment Stanley Milgrama: osoby badane pełniły role ucznia i nauczyciela, uczeń podłączony był do czegoś w rodzaju krzesła elektrycznego, nauczyciel miał zadawać uczniowi porażenia prądem, gdy ten odpowiadał nieprawidłowo, uczeń w pewnym momencie otrzymywał tak duże natężenie, że prosił (później krzyczał, błagał) o zaprzestanie eksperymentu, jednak aż 62% nauczycieli nadal „aplikowało” prądy. Duży procent ludzi będzie zadawać cierpienie innym, wypełniają polecenia autorytetu. Ważna jest także fizyczna obecność autorytetu – gdy nakazuje on wykonywanie poleceń osobiście wówczas 62% „nauczycieli” wykonuje prawidłowo rozkazy, gdy robi to przez telefon – tylko 25%.

 

 

„Nie zainteresowany” świadek jako konformista

 

Eksperyment Latane i Rodin:  badaczka prosi uczestników, aby wypełnili kwestionariusz, w tym czasie wychodzi i po chwili słychać jakby spadała z krzesła, słychać także, jak narzeka na bolącą nogę, jęczy, szlocha. Ważną zmienną w tym eksperymencie stanowiło to czy badany był sam w pokoju. Spośród tych, którzy byli sami 70% zaoferowało swą pomoc, spośród osób pracujących parami tylko 20% pośpieszyło z pomocą. Uczestnicy nie pośpieszyli na pomoc badaczce, ponieważ uznali, że to nic poważnego, skoro partner nie zareagował.

 

Dyfuzja odpowiedzialności – np. sytuacja napadu młodej kobiety, jest wielu świadków, wiedzą oni o swoim istnieniu, większość świadków myśli, że skoro nie są jedynymi widzami to inny świadek na pewno już zareagował; im większa grupa świadków tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś zareaguje.

 

Eksperyment Irwinga Piliavina: pewien mężczyzna mdlał w nowojorskim metrze, był ucharakteryzowany na osobę chorą, w 95% przypadków ludzi pomagali takiemu człowiekowi, niezależnie od tego czy było dużo czy mało osób; inny mężczyzna wyglądający na pijanego, z butelką w dłoni znajdywał się w takiej samej sytuacji – 50% przyszło mu z pomocą. To i tak więcej niż w eksperymencie Latane i Rodin. Dlaczego? Ludzie jadący tym samym pociągiem mają poczucie dzielenie wspólnego losu i znajdowali się oni w sytuacji, w której byli sam na sam z ofiarą i w której nie było możliwości natychmiastowej ucieczki.

 

 

Uwagi w kwestiach etycznych

 

- eksperymentatorzy muszą zadbać o to, by uczestnikom nie działa się szkoda

 

- uczestniczy po zakończeniu eksperymentu muszą być w taki samym stanie psychicznym, w jakim byli przed eksperymentem

... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dietanamase.keep.pl