El Topo - (1971) - (Alejandro Jodorowsky)(1), El Topo

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:01:01:Kończysz dzi siedem lat.|Od teraz jeste mężczyznš.00:01:04:Pogrzeb swoja pierwsza zabawke i portret swojej matki.00:01:56:KRET00:01:59:Kret jest zwierzęciem kopišcym podziemne tunele.00:02:03:Czasem w poszukiwaniu słońca wyjdzie na powierzchnie.00:02:08:kiedy zobaczy słońce, lepnie.00:05:12:Zabij mnie! Zabij mnie, proszę!00:05:16:kto to był?00:05:18:Wykończ mnie, na litoć boskš!00:12:27:kto to zrobił?00:12:53:kto?00:13:38:kto?00:13:39:- To pułkownik.|- Ilu ?00:13:42:Jeszcze pięciu ludzi.00:13:45:gdzie?00:13:48:w misji u Franciszkanów.00:18:00:Pułkownik nie jest samolubny. Używa kobiety tylko raz, potem oddaje jš innym.00:18:14:Pułkownik powiedział, że zabije każdego, który mnie dotknie!00:20:39:Kto ci kazał to zrobić?00:20:43:Nie uprzedzaj moich życzeń!00:21:37:Przepraszam!00:22:41:Oni nie posiadajš dusz,00:22:47:ale czasem, kiedy sie nudza rzucam im ochłapy.00:22:51:Chodcie psy! Poczęstujcie się kawałkiem!00:23:02:Stop, psy!00:23:11:pocałuj ich w usta00:23:34:No dalej! Innych też pocałuj!00:23:52:Stop, psy! Spokój!00:24:05:Te psy lubia patrzeć00:24:08:Chcš obejrzeć twoje piersi00:24:25:Jeć, psy!00:28:07:kim ty jeste aby wymierzać sprawiedliwoć?00:28:11:Jestem Bogiem00:28:21:Nie...tylko nie to! Nie rób mi tego!|Nie!00:30:40:Zniszcz mnie.|Nigdy na nikim nie polegaj00:30:46:Płacz mały chłopcze! |Płacz |a bedzie mu żal Ciebie00:32:22:Jest gorzka00:32:25:Mojżesz znalażł wode na pustyni00:32:28:Ludzie nie mogli jej pić|ponieważ była gorzka00:32:34:Wode tš nazwał Marah00:32:49:Przemieniła sie w słodkš!00:32:54:Nazwałem Cie Marah ponieważ|jeste jak gorzka woda00:33:31:Jak tu przeżyjemy?00:33:57:Umrzemy z pragnienia00:33:59:Jak jeleń tęsknišcy|za wodš,00:34:03:Ma dusza wzywa Cie, Panie00:34:06:Moja dusza jest spragniona Boga,|Boga żyjšcego we mnie00:34:29:Nic00:34:37:Nic00:34:39:Nic, nic, nic, nic00:34:44:Nic, nic, nic, nic00:34:50:Nic, nic, nic, nic00:36:29:- Kochasz mnie?|- Tak00:36:31:Ja nie. Dla mnie aby Cie kochać,|Musisz być lepszy00:36:35:Czterech mistrzów rewolweru|żyje na pustyni00:36:39:Musisz ich znależć i zabić00:36:43:Pustynia jest okręgiem. Aby znależć czterech|Mistrzów, musimy poruszać się po spirali00:36:56:Nie moge ić dalej, zawróćmy!00:36:59:Zawsze kończe to co zaczšłem00:37:21:Nigdy ich nie znajdziemy00:37:23:Jeli sš mistrzami,|dadzš nam znak00:37:26:Dni mijajš...tygodnie, miesišce00:37:30:- Jak jeszcze możesz posiadać nadzieje?|- Oni czekaja na nas00:37:34:Jest znak!00:37:57:Szukać wiatła w poludnie. |On nadejdzie.| Musisz zaczekać aby się z nim zobaczyć.00:38:02:Jak ta Kobieta00:38:05:Mistrz nie chce z niš walczyć00:38:09:Mistrz chce aby wiedział. To jest dziwne...00:38:14:on nigdy nikogo nie przyjmuje,|nie każšc im czekac00:38:21:za wydmš znajduje się oaza00:38:24:Twoja kobieta zaczeka tutaj00:38:30:Chodmy00:38:42:Oddaj mi rewolwer i sombrero00:39:24:Nie potrzebuje wiatła. Jestem niewidomy00:39:34:policz do trzech i spróbuj wzišć to00:39:38:Raz...00:39:39:dwa...trzy!00:39:46:Jak?00:39:47:Nie staram się wygrać, a osišgnšć pełnš kontrole00:39:52:aby przestać obawiać się kul00:40:01:Strzel!00:40:11:już prawie nie krwawiš. Nie oferuje odpornoci na kule00:40:16:Pozwalam im przejć swobodnie |przez kapilary mojego ciała00:40:24:Nadal chcesz sie ze mnš pojedynkować?00:40:28:Tak00:40:29:zabicie cie nie sprawi mi przykroci,|ponieważ mierć nie istnieje00:40:33:Pozwole Ci strzelić pierwszemu00:40:44:- On jest dużo lepszy|- Wygrasz!00:40:47:Nawet jak wygram, to przegram00:40:51:Prosze Cie o przysługe.|Musisz wygrać00:40:55:Nie bšd taki uczciwy.|Spróbuj co wymylić00:40:59:zastaw pułapke. Zawsze jest jaki sposób aby wygrać. Znajd go!00:44:49:Mówiłam Ci! Oczekiwałam tego,|Jestem z Ciebie dumna!00:44:53:Zostało tylko trzech mistrzów00:45:16:Wiem gdzie żyje drugi. Jeżeli pozwolicie mi podróżować z Wami, pokaże Wam00:47:26:Jest tutaj, poczekajcie na mnie00:47:54:Czekalimy na Ciebie.|Karty to o Tobie powiedziały.00:47:58:Spadasz, i tak czy inaczej spadniesz00:48:00:im bardziej upadniesz,|tym wyżej sie wzniesiesz00:48:04:Zdrajca, tchórz, morderca!00:48:07:Nieodgadnione sš Boskie plany00:48:10:Mój syn i ja musimy cie szanować00:48:14:możesz sie z nim pojedynkować00:48:20:Przejd na druga strone!00:48:51:Od tego momentu zaczyna się pojedynek.00:48:55:Ty i mój syn możecie strzelać kiedy zechcecie00:49:54:Trup!00:49:58:Technicznie już jeste martwy00:50:03:Teraz chce porozmawiać z martwym00:50:07:Chod za mna00:50:11:Na poczštku, wykułem to wszystko z miedzi00:50:15:i wzmocniłem moje palce00:50:21:Teraz moge robić delikatne rzeczy00:50:25:Jestem tak silny, że mogę bawić sie takimi kształtami00:50:30:nie niszczšc ich00:50:50:Strzel!00:51:29:Czysty, delikatny strzał00:51:37:zniszczył dokładnie jeden00:52:00:Strzelasz aby siebie odnależć,00:52:02:Ja to robię tylko dla strzału00:52:07:Perfekcja to zgubienie siebie00:52:11:I aby sie zagubić musisz kochać00:52:14:Ty nie kochasz. Ty niszczysz, |zabijasz i nikt Cie nie kocha00:52:21:Ponieważ kiedy uważasz, że dajesz, |tak naprawdę bierzesz00:52:42:Jej oddałem siebie.|Mówię jej wszystko00:52:47:Ona jest we mnie00:52:50:jej nieograniczona miłoć wypełnia mnie00:53:02:Wszystko co robię i mówie jest zarzšdzone|i błogosławione przez niš00:53:09:Nienawidze wszystkiego co moje,00:53:13:ponieważ oddala mnie to od jej boskiej obecnoci00:53:28:Dwoje to lepiej niż jeden,00:53:30:ponieważ kiedy upadnš, Jedno podniesie to drugie00:53:35:Kiedy jeste sam ,|nie ma nikogo aby mógł Cię podnieć00:53:50:Kiedy to tworzyłem, nie mylałem |czy kiedykolwiek będzie użyteczne00:53:56:Po prostu próbowałem zrobić to najlepiej jak potrafie00:54:23:Podnie swój rewolwer raz jeszcze00:54:25:Moj syn chce Ci dać ostatniš szansę00:55:23:PROROCY00:55:25:Nie chcę abys jechał do niego00:55:28:Dlaczego nas ledzisz? Odejd stšd!00:57:50:Nie musimy zabierać Ci broni. Mamy do Ciebie zaufanie00:58:06:Posiadasz flet! każdego można poznać poprzez muzykę00:58:26:Jeste sobš oburzony.|Nie chcesz się już oszukiwać00:58:32:Teraz chcesz przestrzegać prawa00:58:35:poadruj kilka kwiatów.|Kilka pięknych przedmiotów.00:58:39:Przynie mi swoje życie w prezęcie00:58:42:Nie boisz się umrzeć00:58:45:To dlatego jeste niebezpiecznym przeciwnikiem.00:59:05:Kiedy bęyłe 7 metrów|od zagrody,00:59:09:Moje króliki zaczęły umierać.|Teraz już prawie wszystkie sš martwe00:59:16:Teraz jak tu jeste,|żaden nie przeżyje00:59:37:Ja go zrobiłem.|obejżyj go...00:59:47:możesz strzelać00:59:50:To jest wszystko czego potrzebuje.|jednego strzału00:59:56:Strzelaj!01:00:12:którego ty ustrzeliłe?|a którego ja ?01:00:15:Ten jest Twój: strzał w głowe.|Ten jest mój: strzał w serce01:00:24:Serce...Głowa...01:00:30:Zamień je miejscami01:00:35:Teraz jest czas01:01:48:Zbyt duża perfekcja, bywa zdradliwa01:02:20:Wygrałe! Nie zostawiaj mnie!01:02:24:Jeste najlepszy, Pomoge Ci!|Został jeszcze tylko jeden!01:03:55:Chciałby się ze mnš pojedynkować?01:03:57:Jak ja to zrobie?01:03:59:nie mam rewolweru.01:04:14:Wymieniłem rewolwer|na siatke na motyle01:04:24:będe musiał walczyć z Toba na pięci01:04:27:Walcz! Walcz!01:04:31:Walcz!01:05:09:Widzisz? Moja siatka jest potężniejsza|od Twoich kul01:05:17:Następnš kule skieruje|prosto w Twoje serce01:05:45:Jak możesz wygrać, kiedy ja nie walcze?01:05:50:Nic nie posiadam01:05:52:nawet zastawiajšc pułapke|nic odemnie nie uzyskasz01:05:57:Tak.|zawsze mogę zabrać Ci życie01:06:00:Nie zależy mi na nim01:06:03:co Ci pokaże01:06:10:przegrałe01:08:22:Wygrałe! Wygrałe!|Jeste najlepszy!01:08:57:Rozpłynšłem się jako woda,01:09:00:i rozstšpiły się wszystkie koci moje;01:09:02:stało się serce moje jako wosk,|zstopniało w poród wnętrznoci moich.01:09:07:Siła moja wyschła jak skorupa,|A język mój przylgnšł do podniebienia mego01:09:10:I położyłe mnie w prochu mierci.01:09:14:Boże mój, Boże mój, |czemu mnie opucił?01:09:21:Czemu jeste daleki od wybawienia mnie,01:09:24:od słów mego jęku?01:09:27:Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz,01:09:31:wołam i nocš, a nie zaznaję pokoju.01:11:25:On albo ja01:13:27:Pokaż mi swojš drogę,|swoje scieżki01:13:31:Pokaż mi drogę prawdy01:13:34:Albowiem Ty jeste Bogiem mego zbawienia,|wyczekiwanym przeze mnie01:13:40:Ty pokażesz Drogę grzesznikom01:13:43:Ty umiecisz pokorę|Na drodze sprawiedliwoci01:13:48:PSALMY01:15:45:Nie jestem Bogiem.|Jestem człowiekiem01:15:51:Jak długo już tu jestem ?01:15:55:Kiedy tu przybyłe,|jeszcze się nie narodziłam.01:15:58:Zajmowałam się Tobš przez całe dzieciństwo.|Stara kobieta mawiała, że nas wyzwolisz01:16:03:Chod01:16:42:Jestemy niewolnikami tej jaskini|już przez wiele lat01:16:46:To jest jedyne wyjcie. Aby się tam dostać|musimy się wspinać po cianach.01:16:50:przez wiele dni01:16:52:Na zewnštrz jest góra|i wielka wioska01:16:56:ale oni nie chcš nam pomóc wydostać się z tšd01:16:58:Przez koniecznoć kazirodztwa, |nasze ciała sš zdeformowane. obrzydzamy ich01:17:16:Przyprowadzenie mnie tutaj było bardzo trudne.|Czemu to uczynilicie?01:17:22:Stara kobieta wie.01:17:24:Ona nas wysłała abymy Cię odnaleli.|Teraz chce się z Tobš widzieć01:18:51:Ta twarz nie należy do mnie!|To nie jestem ja!01:19:52:Zdobęde pienišdze, |i wykopie tunel poprzez góre01:19:57:Ten tunel zjednoczy ludzi |z wioski i z tej jaskini01:20:01:Kiedy ukończe kopanie tunelu,|nareszcie będziecie wolni01:20:05:Musicie się z tšd wydostać01:20:48:To jest ta duza wioska01:25:01:Będziemy żebrać01:27:21:Zobacz moje loki!01:27:41:Pomaluj mi paznokcie!01:27:56:Krem !... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dietanamase.keep.pl